Dziś byłyśmy z Grecią u dr Jaśkiewicz, która jest psim położnikiem i która wyliczyła na nowo ciążę Grety. Otóż nasza metoda zakładała liczenie od prawdopodobnego zapłodnienia - dwa dni po pierwszym kryciu. Tymczasem pani doktor na podstawie wyników progesteronu zaczęła liczyć od dnia owulacji co dało dzień porodu o cztery-pięć dni wcześniej niż my liczyłyśmy! Ostatecznie datę porodu wyznaczyła na 19-21 grudnia. A więc Wigilia bezpieczna! Teraz jednak mamy małe zamieszanie z poprzednią wyliczanką, wszystko trzeba policzyć od nowa.
Wg filmu:
W tym okresie płody mają już ukształtowane wszystkie narządy wewnętrzne. Postępuje rozwój kręgosłupa i palców. Oczy wciąż pozostają zamknięte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz