W tym roku tak się złożyło, że nestorka naszej hodowli, Greta dostała cieczkę dwa tygodnie po swojej córce, Ingrid, która po raz pierwszy była kryta. Tak więc, jeśli nasze plany pójdą po naszej myśli po Wielkanocy możemy się spodziewać dwóch miotów - pierwszego po Ingrid i ostatniego po Greci.
Krycie Ingrid przebiegło za pierwszym i za drugim razem bardzo sprawnie. Może dlatego, że się wstrzeliła w same Walentynki! ;-)
Ingrid była gotowa w 110%, a kawaler szybko przeszedł od pięknych słówek do czynów. Krótko mówiąc cały akt trwał pierwszego dnia 11 minut, a dwa dni później 12 minut ;-)
Teraz zgodnie z kalendarzem ciąży plemniki zdążyły dotrzeć do znajdujących się w jajowodzie jajeczek i je zapłodnić.